czwartek, 19 lipca 2012

Dacia Duster

Autorem artykułu jest Marcin Uchwała


Tak, jak kiedyś duże limuzyny - dziś nie tylko one - długie limuzyny, ale również samochody typu SUV oznaczają dla właściciela prestiż. To dlatego właśnie samochody tego typu są tak dziś rozchwytywane.

Co jednak mamy zrobić, gdy nie stać nas ani na nowego Mercedesa ML, GLK czy BMW X5 albo Porsche Cayenne i nie możemy nim odjechać prosto z salonu? Czy musimy kupować stary, rozklekotany samochód, który ma na liczniku przeszło 200 000 km (a przed zabiegiem "korekty przebiegu znacznie więcej..."), a producent określił jego żywotność na... właśnie wspomniane 200 000 km? Czy jesteśmy tym samym skazani na udawanie bogatych i pokątne wizyty w warsztacie w celu dokonywania kosztownych napraw? Bo przecież przyznawać się, że nasz super samochód się psuje średnio raz na dwa tygodnie to raczej nie jest to, co lubią "szpanerzy"...

Jeśli dysponujemy kwotą około 50 000 zł lub odrobinę więcej lub jesteśmy w stanie spłacać raty w wysokości trochę ponad 1000 zł miesięcznie przez 5 lat, nie jesteśmy skazani na "nowe - używane", lecz możemy zakupić "nowe-nowe" auto typu SUV. Jedną z takich propozycji jest Dacia Duster. Cenowo usytuowana właśnie w tym punkcie, w którym znajdują się 8-10 letnie duże SUV-y znanych marek. To idealna propozycja dla ludzi chcących kupić nowe auto, a zarazem bardzo ciekawe i modne - wszak to SUV.

Stylistyka Dustera może odbiega od najnowszych SUV-ów innych marek, ale za to wyprzedza o kilka lat stare Mercedesy ML i najstarsze BMW X5 - z początku wieku. Wnętrze pojazdu przy ww. samochodach wygląda skromnie, lecz największą jego zaletą jest to, że jest po prostu nowe. Nieużywane, niższej jakości elementy wyglądają lepiej niż wyeksploatowane kokpity starych niemieckich aut. Siedzenia Dustera nie należą do specjalnie komfortowych, ale siedząc w nich czujemy, że gąbki, które są w środku, po prostu działają - w odróżnieniu od wysiedzianych przez kilku właścicieli siedzeń w zachodnich używkach. Moc silników Dustera oscyluje w okolicy 100 KM - nie jest to dużo, ale w każdej chwili możemy to niewielkie stado koni wykorzystać bez obawy o starą wyeksploatowaną skrzynię biegów czy zagrzanie starego silnika, w którym być może coś nie działa w układzie chłodzenia. Nowe to nowe.

Być może to wszystko, co przeczytałeś, może wydać Ci się tendencyjne, ale jeśli jeździsz starym niemieckim samochodem i nie siedziałeś dawno w nowym aucie, spróbuj tego dla odmiany... a może i Ty zmienisz zdanie.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz